Gabi Lebiecka podpisała kontrakt na sezon 2024/2025 z KS AZS AJP Gorzów! To już ósma karta odkryta w składzie wicemistrzyń Polski! Dla wychowanki naszego klubu będzie to już 12 rok z koszykówką w AZS! 

"Po debiucie w ekstraklasie, chcę, by kolejny sezon był dla mnie i zespołu bardzo udany. Wiem, już jak smakuje seniorska koszykówka i czego się po niej spodziewać. Będą walczyć o każde cenne minuty na parkietach polskiej ligi i EuroCup Women. Liczę, że stworzymy z dziewczynami drużynę, którą będzie się przyjemnie oglądało. Nie mogę doczekać się już pierwszego spotkania nowego sezonu w Arenie Gorzów i Waszego dopingu" - powiedziała Gabi Lebiecka

Gabriela Lebiecka to rodowita gorzowianka, wychowanka programu "Nauka, Sport, Przyszłość", która swoją przygodę z basketem rozpoczęła w SP 9 w Gorzowie. Urodzona 23 września 2003 roku koszykarka, mierzy 183 centymetrów i gra na pozycji skrzydłowej.

W ostatnim sezonie zadebiutowała w ORLEN Basket Liga Kobiet, gdzie w 12 spotkaniach spędziła na parkiecie blisko 90 minut, zdobyła 23 punkty i miała 21 zbiórek. Ten sezon był również debiutem w EuroCup Women, gdzie zagrała w 4 spotkaniach. W rozgrywkach I LIGI notowała średnio 17.6 punktu i 8.9 zbiórki.

 

 

"Pasję do koszykówki zasiał u mnie tata, kiedy od małego chodziłam z nim na treningi. Przez długi czas nie wierzyłam w swój potencjał i umiejętności, jednak wraz z dziewczynami tworzymy tak zgraną drużynę, że to dzięki nim udało mi się rozwinąć i uwierzyć w siebie. MVP Młodzieżowego Pucharu Polski, to była moje pierwsze wyróżnienie indywidualne w karierze, ale nie byłoby tego bez drużyny" - mówiła niespełna przed rokiem po finale MPP 2022 koszykarka ENEA AZS AJP Gorzów.



W barwach #MlodyAZS Gabriela Lebiecka rozegrała ponad 100 spotkań, została wybrana MVP Młodzieżowego Pucharu Polski 2022, wywalczyła złoty medal mistrzostw Polski U16 i U18, srebrny i brązowy medal mistrzostw Polski U19, srebrny medal mistrzostw Polski 3x3 U23 oraz Młodzieżowy Puchar Polski. W barwach reprezentacji Polski wystąpiła na FIBA U20 Women's European Championship 2023.

Gabriela Lebiecka to ósma po Klaudii Gertchen, Elenie Tsineke, Wiktorii Kuczyńskiej Joannie Kobylińskiej, Weronice Stebleckiej, Lauren Hansen i Emilii Kośli koszykarka, która podpisała kontrakt z gorzowskim klubem na sezon 2024/2025. Kolejne oficjalne transferowe informacje już wkrótce!

Lauren Hansen wzmacnia gorzowski AZS!

poniedziałek, 17 czerwiec 2024 09:20

Lauren Hansen podpisała kontrakt na sezon 2024/2025 z KS AZS AJP Gorzów! To już siódma karta odkryta w składzie wicemistrzyń Polski!

Amerykanka urodziła się 25 lutego 2001, mierzy 175 centymetrów i gra na pozycjach rzucającej i rozgrywającej. W NCAA grała w University of Michigan oraz w Missouri i Auburn. W swoim ostatnim sezonie w lidze akademickiej w USA notowała średnio 11.9 punktu, 2.3 asysty i 2.2 zbiórki. 

"Gorzów to wspaniałe miasto, a AZS to wyjątkowa koszykarska organizacja, o której wiem, że pomoże mi być najlepszą wersją siebie na boisku i poza nim. W nadchodzącym sezonie chcę wygrywać każde spotkanie, cieszyć się polską kulturą i możliwością życia oraz grania w Europie. Chcę się nauczyć jak najwięcej!" - powiedziała po podpisaniu kontraktu  Lauren Hansen

Hansen swój najlepszy sezon w NCAA zanotowała w barwach University of Missouri w sezonie 2022/2023, gdzie notowała średnio 12.9 punktu i 2.9 zbiórki. Jej atutem są rzuty z dystansu, w jednym spotkaniu zdobyła 26 punktów, przy 100% skuteczności za trzy (6/6), a w tym sezonie otrzymała nagrodę Winter SEC Academic Honor Roll. W swojej karierze w NCAA otrzymała również nagrodę All-Big Ten jako wybór trenerów i dziennikarzy, SEC Academic Honor Roll, Ward Melville 2019. 

"W Gorzowie chcę być koszykarką, która wnosi na boisko entuzjazm, energię i pasję. Będę wnosić konkurencyjność i chęć wygrywania każdego dnia! Jestem rozgrywającą i ciężko pracuję, chcę pomóc drużynie w każdy możliwy sposób" - dodała Lauren Hansen

 




Lauren Hansen to siódma po Klaudii Gertchen,Elenie Tsineke, Wiktorii Kuczyńskiej Joannie Kobylińskiej, Weronice Stebleckiej i Emilii Kośli koszykarka, która podpisała kontrakt z gorzowskim klubem na sezon 2024/2025. Kolejne oficjalne transferowe informacje już wkrótce!

Koszykarki KGHM BC Polkowice pokonały w pierwszym meczu finałowym 99:88 PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów i są o krok od mistrzostwa Polski w sezonie 2023/2024! Drugi mecz odbędzie się w czwartek o godz. 17:00 w Arenie Gorzów! 

 

"Zrobimy wszystko, żeby pokazać Polkowicom, że potrafimy grać jeszcze lepszy basket. W Arena Gorzów zrobimy wszystko, żeby przy komplecie publiczności w Gorzowie, zrobić dobre show i ciekawe koszykarskie widowisko. Musimy liczyć na to, że u nas rywal nie będzie trafiał jak „szalony” za trzy. Wykonaliśmy już kawał dobrej roboty, ale my ten finał chcemy wygrać" - powiedział trener Dariusz Maciejewski
 
"Drużyna z Polkowic gra najszybszą koszykówkę w Polsce. Podania Gajdy, biegająca Kośla oraz Piestrzyńska i grająca dużo 1x1 Erica Wheeler. Kiedy zespół trafia 15 trójek i robi to na 50%, to jest piekielnie ciężko z nimi wygrać. To było bardzo dobre widowisko, mecz godny finału. Bardzo ciężko się gra teraz przeciwko Polkowicom, gdzie sześć zawodniczek trafia z dystansu. Do tego mają bardzo mocną siłę podkoszową, gdzie kapitalnie atakują deskę" - dodał trener PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów.
 
"To, co działo się w trzeciej kwarcie, szykowaliśmy na czwartą, taki zestaw zawodniczek. Jednak już wtedy musieliśmy „ratować” mecz. W tym zestawie ludzkim gramy dobre zawody, ale wiadomo, że całego meczu tak zagrać się nie da. W Gorzowie zrobimy wszystko by wrócić do Polkowic!" - zakończył trener Dariusz Maciejewski.


KGHM BC Polkowice - PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów 99:88 (28:15, 28:26, 22:32, 21:15)
 
Stephanie Jones 24 (7zb), Chloe Bibby 21, Elena Tsineke 19 (11as), Weronika Telenga 13 (10zb), Aleksandra Pszczolarska 5, Nora Wentzel 4, Anna Jakubiuk 2, Wiktoria Kuczyńska 0, Ewelina Śmiałek 0
 
Najwięcej dla Polkowic - Erica Wheeler 22 (11as), Brianna Fraser 17, Liliana Banaszak 16, Dragana Stanković 16 (12zb) i Zala Friskovec 12

Finał jest nasz! (ZDJĘCIA)

sobota, 09 marzec 2024 08:09

PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów oraz KGHM BC Polkowice po raz drugi pokonały swoich półfinałowych rywali i awansowały do wielkiego finału ORLEN Basket Liga Kobiet, który rozpocznie się 12 marca!

 

Każda konfrontacja w tym sezonie pomiędzy zespołami z Gorzowa i Gdyni była zacięta, tak więc emocji nie mogło również zabraknąć w ostatnim (jak się okazało) spotkaniu w Gdyni. Po pierwszej kwarcie 4 – punktową przewagę miały gospodynie, które również na dłuższą przerwę schodziły w bardziej komfortowej sytuacji – 37:34. Zmiana stron odwróciła role i na 3 – punktowym prowadzeniu były przyjezdne, a wszystko rozstrzygnęło się w ostatniej kwarcie. Tam główną postacią była Chloe Bibby, której punkty pozwoliły na wypracowanie przewagi dającej wygraną i awans do wielkiego finału OBLK. Australijka zakończyła spotkanie z dorobkiem 22 punktów oraz 11 zbiórek, natomiast 15 „oczek” dorzuciła Elena Tsineke. W zespole VBW Arki najskuteczniejsza była Rennia Davis – 21 punktów.

 

- To jest niesamowite. Wszyscy się cieszymy z tego finału i chcemy ten finał wygrać! Cały sezon pracowaliśmy na ten finał. Wytrzymaliśmy presję. W pierwszej połowie mieliśmy zadanie, żeby Gdynia nam za bardzo nie odskoczyła, żeby nie trzeba było odrabiać, bo w tej hali jest o to bardzo ciężko. W drugiej połowie zagraliśmy bardzo mądrze. Chloe Bibby w pierwszej połowie była oszczędzona i w końcówce dała ważna punkty, zagrała na świeżości i to dało efekt. Wszystkie dziewczyny punktowały, każda dołożyła swoją cegiełkę  - powiedział trener Dariusz Maciejewski!

 

- Mądre nasze wybory w ataku. Ważna trójka Wiki Kuczyńskiej. Graliśmy bez strat, dużo przechwytów i zbiórek, a z tego mieliśmy kolejne akcje. Zrobiliśmy dobrą robotę, to duży sukces naszego klubu. Stworzył się ciekawy zespół, fajni kibicie i już nie możemy doczekać się finału, a chcemy ten finał wygrać - zakończył trener Dariusz Maciejewski.

"W szatni sobie powiedziałyśmy, że to jest takie tu i teraz! Musimy wyjść gryźć parkiet i awansować do tego finału. Nikt nam tego nie da za darmo, pokazałyśmy charakter i serce do walki!To był najbardziej wyrównany mecz z tych pięciu spotkań, które w tym sezonie zagrałyśmy z Gdynią. Pierwsza połowa wyglądała lepiej, ale to nadal nie był nasz styl i nasza koszykówka. Zrobiłyśmy to dla siebie i dla kibiców. Zasłużyłyśmy na to pracą przez cały sezon. Wygrać 5 razy z zespołem z Gdyni w jednym sezonie to jest duży sukces" - powiedziała Weronika Telenga

VBW Arka Gdynia - PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów 66:73(17:13, 20:21, 15:21, 14:18)
 
Chloe Bibby 22 (11zb), Elena Tsineke 15 (7as), Weronika Telenga 10 (13zb), Nora Wentzel 7, Stephanie Jones 7 (8zb), Aleksandra Pszczolarska 5, Anna Jakubiuk 4, Wiktoria Kuczyńska 3
 
Najwięcej dla Arki - Rennia Davis 21, Barbora Wrzesiński 14, Marissa Kastanek 12 i Kamila Borkowska 12




Gorzowianki bliżej finału! (ZDJĘCIA)

środa, 06 marzec 2024 08:56

We wtorek 5 marca 2024 roku PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów w Arenie Gorzów podejęła koszykarki VBW Arki Gdynia w ramach pierwszego meczu półfinałowego Orlen Basket Ligi Kobiet. Po zaciętej walce, w końcówce meczu naszym koszykarkom udało się wrócić na dobre tory i pokonać rywalki 74:72!

 

Pierwszą piłkę meczu, po wygranym rzucie sędziowskim, zdobyły gdynianki. Niemniej, pierwsze punkty w spotkaniu wpadły na konto gorzowianek, za sprawą udanego layupu Eleny Tsineke. Chwilę później Greczynka trafiła trójkę, która wyprowadziła nas na jednopunktowe prowadzenie w spotkaniu. Rennia Davis trafiła rzut dwupunktowy, podczas którego została sfaulowana i doliczono jej rzut osobisty, który trafiła. Przy pięciopunktowym prowadzeniu Arki Gdyni, trener Maciejewski wykorzystał pierwszy time-out. Chloe Bibby rzuciła trójkę. Po chwili dorzuciła dwa punkty z linii rzutów wolnych. Również dwa “oczka” rzutami osobistymi zdobyła Stephanie Jones. Pierwszą kwartę przegraliśmy w stosunku 16:22.

 

Drugą kwartę otworzyła Miskiene, zdobywając dwa punkty. W odpowiedzi trójkę rzuciła Chloe Bibby. Weronika Telenga rzuciła dwa punkty, zmniejszając naszą stratę do trzech “oczek”. Trener Mestdagh sięgnął po przerwę. Wiktoria Kuczyńska, po nieudanej próbie za trzy, zebrała piłkę i asystowała Telendze, która zdobyła dwa punkty. Trójką odpowiedziała Podgórna. Kolejną trójkę zdobyła Chloe Bibby. Również trzy zdobyła Marissa Kastanek. Kwartę zakończyliśmy dwoma celnymi osobistymi w wykonaniu Eleny Tsineke. Ta część spotkania zakończyła się wynikiem 15:18, co w połowie spotkania dawało rezultat 31:40 na korzyść zespołu z Gdyni.

 

Po powrocie do gry dwa punkty dla naszego zespołu zdobyła Stephanie Jones. Elenę Tsineke sfaulowano przy rzucie za trzy, przyznano jej więc aż trzy osobiste, które wykorzystała śpiewająco. Dwa punkty spod kosza zdobyła Weronika Telenga i przewaga Arki stopniała do zaledwie dwóch “oczek”. Wtedy trener gości sięgnął po time-out. Cowling zdobyła dwa punkty. Również dwa rzuciła Pszczolarska. Po rzucie Chloe Bibby spod kosza, doprowadziliśmy do remisu. Elena Tsineke zdobyła dwa punkty, przy czym ją sfaulowano. Greczynka otrzymała rzut osobisty, który ponownie bezbłędnie wykorzystała. Miskiene oddała dwa celne wolne. Chloe Bibby ponownie rzuciła imponującą trójkę. Dwa punkty z rzutów osobistych zdobyła Kastanek. Weronika Telenga zdobyła dwa punkty oraz rzut osobisty za faul podczas rzutu. Wykorzystała swój rzut. Trzecią kwartę wygraliśmy aż 22:9, co przed ostatnimi dziesięcioma minutami spotkania dawało nam wynik 53:49.

 

Pierwsze punkty w czwartej kwarcie zdobyła Borkowska dla Arki Gdynia. Z kolei po stronie naszej ekipy Elena Tsineke rzuciła trzy punkty, a Anna Jakubiuk - dwa. Weronika Telenga zdobyła jeden punkt z linii rzutów wolnych. Weronika Telenga zdobyła dwa punkty, lecz w odpowiedzi dwa zdobyła Borkowska. Po chwili stanęła ona na linii rzutów wolnych, ale trafiła tylko jeden. Rennia Davis oddała jeden skuteczny rzut osobisty, zmniejszając naszą przewagę do zaledwie jednego punktu. Ponownie Davis wykonywała wolne, i tym razem zdobyła dwa punkty, przywracając Gdyni jednopunktowe prowadzenie. Szybko odpowiedziała im Stephanie Jones spod kosza. Po drugim celnym rzucie Amerykanki, kolejną przerwę na żądanie wykorzystał trener gdynianek. W końcówce spotkania urazu doznała Weronika Telenga. Cztery punkty z rzędu zdobyła nasza kapitan, Anna Jakubiuk. W ostatniej akcji Bibby zablokowała rywalkę, która oddawała rzut na remis. Mimo przegrania kwarty 21:23 udało nam się odnieść triumf w spotkaniu - 74:72!

 

PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów - VBW Arka Gdynia 74:72 (16:22, 15:18, 22:9, 21:23)

 

Gorzów: Tsineke 22( 5 zb, 11 as), Bibby 17, Telenga 15 (8 zb), Jones 10 (8 zb), Jakubiuk 6, Pszczolarska 2, Wentzel 2, Kuczyńska 0

 

Gdynia: Davis 18 (10 zb), Cowling 12 (7 zb), Wrzesiński 11, Miskiniene 8, Kastanek 8, Borkowska 6, Szymkiewicz 6, Borkowska 6, Podgórna 3, Puter 0, Żytkowska 0

W pierwszym meczu półfinałowym Orlen Basket Ligi Kobiet pomiędzy PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów, a VBW Arką Gdynia po zaciętej walce triumfowały gospodynie 74:72. Przeczytajcie, co po tym spotkaniu na konferencji prasowej mówili trenerzy obu drużyn — Dariusz Maciejewski i Philip Mestdagh — oraz koszykarki, Magdalena Szymkiewicz i Chloe Bibby.

 

- Bardzo trudny mecz. Najważniejsze dla nas jest to, że odnieśliśmy zwycięstwo w końcówce. Przełamaliśmy zespół z Gdyni, mieliśmy akcje, w których punktowaliśmy i przy takim dopingu czułem, że wygramy. Jeżeli chodzi o cały przebieg, słabo żeśmy zaczęli. Bez energii, to nie jest nasza koszykówka. Za dużo było ustawianych gier, sytuacji, gdzie nie mieliśmy pomysłu albo była kiepska realizacja w ataku. W drugiej części musieliśmy postawić wszystko na jedną kartę i zmieniliśmy system gry. To przyniosło efekty, zaczęliśmy odrabiać punkty. W trzeciej kwarcie zagraliśmy bardzo dobrze i w obronie, i w ataku. Najważniejsze, że mamy pierwsze zwycięstwo. Oczywiście w czwartek znowu mecz, tak samo interesujący i będziemy się starali go wygrać, lecz musimy grać lepszy basket niż w tym pierwszym półfinałowym meczu — wypowiedział się szkoleniowiec naszego klubu, Dariusz Maciejewski.

 

- Cieszę się, że wygraliśmy. Mieliśmy wiele rzeczy do poprawy. Czasem byłyśmy zbyt wolne i za mało agresywne, więc musimy się nastawić, że w następnym meczu wskoczymy do gry bardzo agresywnie i w obronie, i w ataku. Gdy mamy dobrą obronę i zbieramy, trudno jest z nami walczyć. To jest rzecz, którą trzeba poprawić, ale cieszymy się z wygranej. Bardzo lubię grać przeciwko Gdyni. Jeszcze jedno zwycięstwo, a będę to lubić nawet bardziej! dodała Chloe Bibby, zdobywczyni 17 punktów. 

 

- Przede wszystkim gratulacje dla zespołu z Gorzowa. Dla nas jest to trudne do przełknięcia, bo mam poczucie, że oddaliśmy im zwycięstwo. Kontrolowaliśmy wszystko bardzo dobrze w pierwszej połowie, lecz trzecia kwarta była tragiczna. Mieliśmy parę przebłysków i próbowaliśmy zmienić bieg wydarzeń, lecz nic z tego nie wyszło — skomentował trener Philip Mestdagh.

 

- Zgodzę się z trenerem, że w pewnym sensie oddałyśmy tą wygraną. Wyszłyśmy bardzo dobrze na mecz, ale w drugiej połowie znowu jakieś głupie straty, brak koncentracji, dałyśmy zbierać im piłkę w ataku. To wszystko przełożyło się na to, że Gorzów wygrały ten mecz. Wiemy, że jest jakaś klątwa, to nasza czwarta porażka w tym sezonie, ale wracamy do Gdyni. Wiemy, że możemy to wygrać, to pokazała pierwsza i druga kwarta tego meczu, ale po przerwie musimy grać tak samo - uzupełniła Magdalena Szymkiewicz, która w spotkaniu zdobyła 6 punktów.

 

 

Strona 1 z 119

Designed with by jakubskowronski.com