fot. Piotr Kaczmarek fot. Piotr Kaczmarek

Bardzo ważne zwycięstwo w ten weekend odniosły koszykarki Enea AZS AJP II Gorzów, które w meczu I ligi wygrały z RMKS Xbest Rybnik 58:51. Liderką młodych gorzowianek w tym spotkaniu była Julita Michniewicz, która zdobyła 14 punktów, a blisko double-double była Gabriela Lebiecka, która na swoim koncie zapisała 10 punktów i 9 zbiórek. 

- Te spotkania trzymające do końca w napięciu zdarzają się nam ostatnio bardzo często. Nie wiem, czy wynika to z tego, ze lubimy grać pod presją, ale na pewno lubimy wygrywać takie mecze. Zrobiłyśmy co w naszej mocny, wspierałyśmy się jako drużyna, każda dała ważne punkty. W pierwszej połowie było ciężko, ale w przerwie cenne uwagi od trenera pozwoliły nam zagrać bardzo dobrze w trzeciej kwarcie. Obudziłyśmy się, zaczęłyśmy grać agresywniej i było widać tego efekty. Cieszy każde zwycięstwo, a te szczególnie, bo jest nam pomocne w wale o jak najwyższe miejsce w ligowej tabeli - powiedziała Gabriela Lebiecka. 

 

- To było bardzo trudne spotkanie. Gorący teren w Rybniku, rywal się przygotował na walkę, bo trwa walka o utrzymanie w I lidze. Przez większość spotkania prowadziliśmy, ale w końcówce kilka celnych trójek dało nadzieję rywalowi. W decydujących minutach odpowiedzieliśmy rzutem z dystansu Karoli, później konsekwentne długie akcje, faule i osobiste. Ważne zwycięstwo, które nas bardzo cieszy, a za cały mecz dla zespołu należy się szacunek za mądrą grę w defensywie powiedział trener Robert Pieczyrak.
 
 


- Myślę, że druga kwarta, w której prowadząc dostaliśmy 10:0 co sprawiło, że rywalki wróciły do meczu, co przy tak fizycznie grającym zespołem stanowi kłopot. My mamy małą rotację w składzie, przeciwnik dużą. Komendy z ławki też były inne, zespół grał co innego. Mieliśmy grać szybko na niezorganizowaną obronę, a graliśmy ustawiankę, która nam ewidentnie nie wychodziła, bo zespół był zbyt silny fizycznie pod koszem - mówił po meczu trener Rybnika, Grzegorz Korzeń.
 
 
- Jedną akcją nie wygrywa się meczu. Uważam, że w tym meczu dziewczyny, które strzelają zwykle za trzy, nie punktowały. Brakowało ich trójek. Powiem szczerze, że zwykle drużyny kryją nas blisko i nie brakuje okazji do gry jeden na jeden. Tym razem dziewczyny stały od nas dalej, zmuszając do rzutów z niełatwych pozycji. Myślę że jakby wpadały nam rzuty z dystansu, to dziewczyny z Gorzowa podeszłyby do nas bliżej i byłoby więcej okazji do gry jeden na jeden - powiedziała liderka zespołu z Rybnika, Beata Jurczyńska.
 
 
RMKS Xbest Rybnik - Enea AZS AJP II Gorzów 51:58 (15:11, 12:15, 13:21, 11:11)
 
Michniewicz 14, Lebiecka 10 (9zb), Kozłowska 9 (9zb), Dyja 8, Matkowska 7, Kurkowiak 6 (8zb), Śmiałek 3, Ryzińska 1, Maćkowiak 0

Najwięcej dla Rybnika - Jurczyńska 23, Czyżewska 13 i Bednarek 6

Designed with by jakubskowronski.com