Emocje do samego końca, ale to na inaugurację I ligi ze zwycięstwa cieszy się zespół ze Zgorzelca. Nasze młode akademiczki pokazał się w tym meczu z bardzo dobrej strony. To był też powrót do koszykówki w wielkim stylu, bo Wiktoria Keller zdobyła 24 punkty, miała też 14 zbiórek, co dało EVAL 27 w pierwszym meczu po 20 miesiącach przerwy!
Wiktoria Keller swój ostatni mecz zagrała w lutym 2020, długa rehabilitacja po kontuzji stawu skokowego i powrót do „domu”. - Chce wrócić z większym luzem i pokorą. Silniejsza o te doświadczenia. Ciesząc się z każdej sekundy spędzonej na parkiecie - mówiła przed spotkaniem nasza koszykarka. Wracam do gry, bo kocham koszykówkę! - WIĘCEJ TUTAJ
W Zgorzelcu przez cały mecz akademiczki toczyły wyrównaną walkę. Gra na PGE Arena Zgorzelec, gdzie odbywały się mecze Euroligi, oprawa spotkania niczym ze spotkań finałowych EBLK, z występami cheerleaderek - to wszystko na inaugurację I ligi w Zgorzelcu, gdzie zbudowano bardzo ciekawy skład oparty na doświadczonych zawodniczkach.
- Zawodniczki stanęły na wysokości zadania i walczyły do ostatnich sekund. Warto również wspomnieć o całej otoczce spotkania, organizacja meczu stała na bardzo wysokim poziomie. Dało się odczuć atmosferę, że faktycznie gramy w basket na wyrównanym poziomie. Cieszy fakt obecności kibiców, których brakowało w ostatnim czasie, czy miało to wpływ na naszą grę? Uważam, że tak, dzięki temu zagraliśmy na 100% naszych możliwości. Wiktoria Keller zagrała bardzo dobre zawody, zresztą jak cały zespół. Gratulacje dla niej za upór w dążeniu do powrotu na parkiety koszykarskie, trzymamy kciuki za dalszy powrót do zdrowia - powiedział trener Łukasz Hiszpański.
- Myślę, że pokazałyśmy się z bardzo walecznej strony. Po długiej podróży byłyśmy zdeterminowane i nastawione na walkę do ostatniej sekundy. Jako, że był to nasz pierwszy mecz nie załamujemy się przegraną końcówką, wyciągamy wnioski i czekamy na kolejne mecze. Na pewno nie było łatwo po tak długiej przerwie zagrać przed kibicami ze Zgorzelca jak i naszymi. Wiem, że z meczu na mecz nasz pewność siebie i skuteczność będzie rosła. Dużo wsparcia mentalnego jak i na boisku dodała nam Wiki Keller, która po długiej i ciężkiej rehabilitacji wróciła do bardzo dobrej formy i to ona w ciężkich chwilach brała na siebie ciężar gry. Czułyśmy się pewniejsze, mając kogoś starszego i bardziej doświadczonego obok siebie - dodała kapitan ENEA AZS AJP II Gorzów, Daria Ryzińska.