fot. Piotr Kaczmarek fot. Piotr Kaczmarek

30 listopada 2023 roku do Gorzowa przyjechały koszykarki z Luksemburga, reprezentujące zespół T71 Diddeleng, aby w ramach ostatniego spotkania grupowego w tegorocznej edycji EuroCup Women zmierzyć się z InvestInTheWest Enea Gorzów. Po emocjonującej walce w końcówce spotkania, goście okazali się lepsi. Mecz zakończył się wynikiem 83:92.

 

Rzut sędziowski zwyciężyła Weronika Telenga. Przez pierwsze półtora minuty żaden z zespołów nie mógł zdobyć punktów. W końcu jednak wynik otworzyła Elena Tsineke udanym wejściem pod kosz. Chwilę później, Greczynka dwa razy celnie rzuciła z dystansu, wyprowadzając nasz zespół na czteropunktowe prowadzenie. Po dwóch trafionych osobistych Mandy Geniets, faulowanej przez Chloe Bibby, rywalki doprowadziły do remisu. Telenga trafiła za dwa, a Bibby wykorzystała dwa rzuty osobiste, dzięki czemu wróciliśmy do czteropunktowej zaliczki. Mia Loyd trafiając za trzy, zniwelowała stratę do jednego punktu, a Shalonda Winton wyprowadziła swój zespół na prowadzenie. Akcję 2+1 wykorzystała Telenga. Na zakończenie pierwszej kwarty, Anna Jakubiuk trafiła za dwa, czym dała nam niewielkie prowadzenie, 25:23.

 

Drugą część spotkania ponownie rozpoczęliśmy od dwóch punktów, tym razem w wykonaniu Aleksandry Pszczolarskiej. Po trzech punktach Geniets i dwóch celnych osobistych Loyd, koszykarki z Luksemburga wyszły na prowadzenie, które za chwilę odzyskała Stephanie Jones. Celny lay-up zaliczyła Elena Tsineke. W końcówce kwarty rywalki mocno nas przycisnęły i z trzypunktowej przewagi zrobiła się ośmiopunktowa strata. Tę część spotkania przegraliśmy 12:22, co w pierwszej połowie meczu dawało wynik 37:45 do przerwy dla T71 Diddeleng.

 

 

Po wznowieniu gry, Aleksandra Pszczolarska rzuciła celną trójkę. Przez kolejne półtora minuty żadna z drużyn nie mogła zdobyć punktów, a serię przerwała Chloe Bibby, która trafiła za dwa. W odpowiedzi akcją 2+1 popisała się Mia Loyd. W kolejnej akcji Weronika Telenga także faulowała Loyd. Trafiła ona pierwszy osobisty, a po drugim, niecelny, zebrała Etute. Asystowała ona Winton przy rzucie z dystansu. Prowadzenie zawodniczek T71 wzrosło do 13 punktów.  Bibby trafiła za dwa, lecz Geniets błyskawicznie odpowiedziała za trzy. Do końca kwarty próbowaliśmy jak najbardziej zniwelować stratę do Luksemburek, by powalczyć z nimi w ostatniej części meczu. Ostatecznie, kwartę minimalnie wygraliśmy (26:25), lecz w spotkaniu nadal przegrywaliśmy 63:70.

 

Ostatnie dziesięć minut spotkania otworzyły zawodniczki z Luksemburga, trafiając za trzy. W odpowiedzi Nora Wentzel rzuciła celnie za dwa. Po chwili Węgierka popełniła faul, za co gościom przyznano dwa rzuty wolne. Zanim jednak do nich podeszła, trener Maciejewski wykorzystał przerwę na żądanie. Po przerwie, oba osobiste zostały trafione. Oba rzuty wolne trafiła także Chloe Bibby, faulowana przez Mię Loyd. Po chwili na linii osobistych ustawiła się także Shalonda Winton, lecz nie trafiła żadnego rzutu. Sfaulowała natomiast Bibby, która ponownie trafiła obie próby. Przewaga rywalek utrzymywała się w okolicy sześciu punktów, co, przy wybitnej końcówce spotkania, dawałoby nam szansę na zwycięstwo. Na nasze nieszczęście, świetnie spisująca się tego dnia Mia Loyd wyprowadziła swoją drużynę na dziewięciopunktowe prowadzenie, czego nie udało nam się nadrobić. Na osłodzenie końcówki meczu, Chloe Bibby trafiła dwie trójki. Na nic się to jednak zdało. Wynik w kwarcie wyniósł 20:22. Cały mecz przegraliśmy 83:92.

 

"Ten mecz dużo nie zmienił w układzie tabeli, ale zawsze chce się wygrać. Jak gramy w domu, dla naszych kibiców, to w każdym meczu celem jest zwycięstwo. Musimy jak najszybciej zapomnieć o tym spotkaniu i skupić się już tylko na niedzielnym meczu z aktualnym mistrzem Polski z Lublina" - powiedziała Anna Jakubiuk.

 

"Zespół z Luksemburga grał w tym meczu o zwycięstwo, które i tak nie dawało im awansu. My mieliśmy pewne drugie miejsce i tak podeszliśmy, że jakoś to będzie i samo się wygra. W pewnym momencie rywalki się rozpędziły, mają kilka koszykarek o dużych umiejętnościach i grając koncertowo wyszły na prowadzenie. Loyd, czy młoda Etute grały bardzo dobrze, my mieliśmy problemy ze zbiórką, z grą 1x1 i z powrotem do obrony. Przegraliśmy w tych podstawowych elementach to spotkanie. Zaczęliśmy gonić, zmieniliśmy system gry, graliśmy na trzy wysokie, ale rozpędzonych koszykarek z Luksemburga już nie zatrzymaliśmy. Nasz rywal bardzo dobrze zagrała w rzutach z dystansu, zagrał na luzie i wygrał. Nie lubimy przegrywać w Gorzowie, a dla rywala to duży sukces” – powiedział trener Dariusz Maciejewski.

 

 

W pierwszej rundzie play-off EuroCup Women rywalem gorzowskich koszykarek będzie Union Feminine Angers! Pierwszy mecz fazy play-off zostanie rozegrany w Gorzowie, a rewanż we Francji. Awans uzyska zwycięzca dwumeczu, a w kolejnej fazie rywalem tej pary będzie Galatasaray Cagdas Factoring - MB Zaglebie Sosnowiec. Dokładne terminy spotkań zostaną podane niebawem.


Kierunek Francja! Znamy rywala w play-off EuroCup! (PARY FAZY PLAY-OFF)

 

InvestInTheWest Enea Gorzów - T71 Diddeleng 83:92 (25:23, 12:22, 26:25, 20:22)

 

Gorzów: Bibby 30 (8zb, 6as), Tsineke 25 (5as), Telenga 9 (18zb), Jones 8, Pszczolarska 5, Jakubiuk 4, Wentzel 2, Kuczyńska 0

 

Diddeleng: Loyd 34 (11zb), Winton 18, Etute 14, Geniets 11, da Silva 6, Mreches 6, Dittgen 3,

 

Designed with by jakubskowronski.com